Menu
Strona główna
Historia
Ogłoszenia
Intencje
Sakramenty
Galeria
Peregrynacja MB
Rozważania
Żywy Różaniec
Ministranci
Biblioteka parafialna
Modlitwa brewiarzowa
Parafia MB przy Żłóbku
Praktycznik
|
|
4 ndz WP(b)2012
Radość w środku Wielkiego Postu
Treści, które są zawarte w dzisiejszym fragmencie Ewangelii i płynąca z nich otucha mogą przyprawić o zawrót głowy. W środku Wielkiego Postu otrzymujemy tyle dobrych wieści, tyle optymizmu i nadziei!
Najpierw Pan Jezus mówi o zbliżającej się chwili własnej śmierci. Ukazuje jednak to zdarzenie w pozytywnym świetle. Mówi, że jest ta Jego zbliżająca się ofiara bramą do naszego zbawienia. Albowiem: „Tak Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne”. To jedno jedyne zdanie jest już wystarczającym powodem do radości. Pan Wszechświata nie chce naszej zguby! Wręcz przeciwnie: „...Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony”. Stwórca szanuje naszą wolność, nasz wybór: „Kto wierzy w Niego, nie ulega potępieniu”. Człowiek może jednak wybrać inaczej, ma do tego pełne prawo. Jednak decyzje zawsze bardzo ściśle wiążą się ze skutkami.
Jakiś czas temu widziałem taki obrazek: kierowca tzw. „dobrego samochodu” jechał bardzo szybko. Kiedy się zbliżył do skrzyżowania wyposażonego w sygnalizację świetlną, światła zmieniły się na czerwone. Kierowca przemknął jednak błyskawicznie przez skrzyżowanie. Jednak tuż za skrzyżowaniem stał patrol policji. Kierowca wybrał taki a nie inny sposób jazdy, a konsekwencją tego była (zapewne niezbyt przyjemna w skutkach) rozmowa z funkcjonariuszem drogówki.
Ten drogowy obrazek to swoista ilustracja słów Pana Jezusa: „Kto nie wierzy (w Niego), już został potępiony, bo nie uwierzył w imię Jednorodzonego Syna Bożego”. I, wbrew pozorom, to kolejna „dobra wiadomość” płynąca z dzisiejszego fragmentu Ewangelii: Bóg sam nigdy nie potępia człowieka, nie skazuje go na zagładę. Dopóki człowiek nie „postara” się o swoje potępienie, o swoją wieczną zgubę, dopóty Przedwieczny pozostawia otwartą drogę. A to „postaranie się”, to nic innego, jak takie postępowanie, jakby Boga nie było; brak wiary, obojętność i ignorowanie Bożych znaków i ostrzeżeń. To tak jak na skrzyżowaniu – kierowca zignorował przepisy, a na konsekwencje nie musiał długo czekać.
Swoją drogą, trzeba przyznać, że Pan Bóg daje nam więcej szans; i to jest dzisiaj kolejna dobra wiadomość.
ks. Janusz Giera
1 ndz WP(b)2012 „Nawracajcie się” do tego, który jest prawdziwym Bogiem
2 ndz WP(b)2012 Jego słuchajcie
3 ndz WP(b) Gorliwość o „dom Ojca”
| |